Publikacje

17.08.2018 | autor: Krzysztof Kawęcki

Nasz Dziennik - Dr Kawęcki: Ostatnie takie wybory

Głosowanie na europartie ma zastąpić krajowe ordynacje wyborcze do Parlamentu Europejskiego.



W strategicznych planach architektów federalistycznego modelu Unii Europejskiej wiodącą rolę mają odgrywać transnarodowe partie polityczne, tzw. europartie. To klasa polityczna krajów unijnych ma stanowić awangardę kształtowania europejskiej świadomości przekraczającej normy narodowe. Dlatego w procesie integracji europejskiej wzmacniane będą kompetencje Parlamentu Europejskiego. Kształtowanie oczekiwanego przez brukselskich decydentów jego oblicza ideowego związane jest z tzw. harmonizacją ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego.



Nowelizacja ordynacji wyborczej do PE z 1976 roku określała wspólne zasady przeprowadzania wyborów w krajach członkowskich. Wybory do PE były organizowane według krajowych ordynacji wyborczych z zachowaniem unijnej zasady proporcjonalności. Decyzją Rady Unii Europejskiej z 2002 roku wprowadzono obowiązek stosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego w każdym państwie członkowskim ordynacji proporcjonalnej i wprowadzenie progu wyborczego nie wyższego niż 5 procent. Wkrótce jednak w kręgach federalistycznych pojawił się pomysł utworzenia tzw. listy europejskiej, czyli wyodrębnienia ogólnoeuropejskiego okręgu, z którego obywatele wszystkich państw UE wybieraliby określoną liczbę posłów do PE. W 2011 roku koncepcja ta była przedmiotem prac w Parlamencie Europejskim. Zakładała ona, że każdy wyborca miałby dwa głosy – jeden byłby oddawany na listę krajową, drugi na eurolistę, z której wybieranych byłoby 25 deputowanych.



Proponowane rozwiązania miały na celu zwiększenie zaangażowania europartii w kampanię wyborczą i powstanie transnarodowego systemu partyjnego. Postulaty te zostały wówczas odrzucone przez największe frakcje – chadeków i socjalistów, zapewne nie z powodów merytorycznych, ale z uwagi na fakt, że jest to proces możliwy do realizacji w dłuższej perspektywie. Zmiana prawa wyborczego wymagałaby rewizji unijnego traktatu. Kwestia utworzenia paneuropejskich list wyborczych pojawia się jednak od kilkunastu lat.



Ponad państwami



Przełomowe znaczenie w procesie powstawania ponadnarodowych list wyborczych ma traktat z Maastricht. Artykuł 138a traktatu definiuje cele europartii: integrację w ramach UE, kształtowanie świadomości europejskiej i wyrażanie woli politycznej obywateli Unii.



Politycy największych frakcji od samego początku przypisywali partiom europejskim ważną rolę w procesie kształtowania federacyjnej unii. Dlatego kryteria przynależności posłów w Parlamencie Europejskim są wyznaczane według przynależności partyjnej, a nie według kryterium przynależności państwowej. Chrześcijańscy demokraci przy wsparciu socjalistów w Parlamencie Europejskim określili ramy prawne działalności europartii, sposób finansowania, zasady organizacyjne. Rozporządzenie Rady Unii Europejskiej z 4 września 2003 roku przewiduje wsparcie finansowe z budżetu Unii frakcji partyjnych w Parlamencie Europejskim pochodzących z różnych krajów członkowskich.



Zasady dotyczące statusu europartii obejmują działalność co najmniej w jednej czwartej państw członkowskich, posiadanie przedstawicielstwa w Parlamencie Europejskim, parlamentach krajowych i regionalnych. Alternatywne rozwiązanie uprawnia do finansowania europartii, jeśli uzyskała ona w wyborach do PE przynajmniej 3 procent głosów w jednej czwartej państw partnerskich Unii. Rozporządzenie Rady UE nakłada jednocześnie na europartie wymóg „respektowania, szczególnie w swym programie i w swych działaniach zasad, na których UE jest zbudowana, a w szczególności zasady wolności, demokracji, szacunku dla praw człowieka i fundamentalnej wolności oraz rządów prawa”. Inne rozporządzenie Rady Unii Europejskiej z 4 listopada 2003 roku określa, że europartie powinny respektować zasady, „na których zbudowana jest UE, tak jak zostały one zapisane w traktatach i uznane w Karcie Praw Podstawowych Unii Europejskiej”.



Wyznaczone kryteria zmierzają do eliminacji partii, które są opozycyjne wobec norm politycznych i etycznych wyznaczanych przez unijną klasę polityczną.



Nowe uprawnienia dla Parlamentu Europejskiego

Kolejnym krokiem w kierunku wzmacniania transnarodowych partii było wejście w życie przepisów traktatu z Lizbony, które wprowadziły zasadę wybierania (a nie jak wcześniej zatwierdzania) przez PE kandydata Rady Europejskiej na przewodniczącego Unii Europejskiej. Zgodnie z tym założeniem największa frakcja polityczna PE powinna mieć prawo desygnowania przewodniczącego KE.



W wyborach w 2014 roku pięć partii europejskich przedstawiło swoich kandydatów na szefa Komisji. Po wyborach po raz pierwszy w historii Parlament Europejski wybrał, a nie tylko zaakceptował kandydata na przewodniczącego Komisji Europejskiej. Został nim, wskazany przez zwycięską Europejską Partię Ludową Jean-Claude Juncker.



W sprawozdaniu przyjętym 7 lutego 2018 roku Parlament Europejski wyraził poparcie dla procedury wprowadzonej w tym zakresie w 2014 roku. Wzmocnił jednak tę zasadę, zgodnie z którą europejskie partie polityczne muszą wskazać, jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, głównych kandydatów na przewodniczącego Komisji Europejskiej. Ma to doprowadzić do zwiększenia zainteresowania wyborami poprzez ich personalizację i ustanowić związek między wyborem przewodniczącego Komisji a wynikiem wyborów europejskich. W rzeczywistości poprzez rzekomy mandat demokratyczny ma wzmacniać władzę Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej nad parlamentami i rządami państw członkowskich UE.



Nowa ordynacja unijna



7 czerwca 2018 roku Rada Europejska zatwierdziła projekt zmian do ordynacji wyborczej PE z 1976 roku. Określają one wspólne zasady przeprowadzenia wyborów.



Rada proponuje wprowadzenie obowiązkowego progu wyborczego w granicach 2-5 procent w okręgach obejmujących ponad 35 mandatów. Przepisy te miałyby zastosowanie także do państw członkowskich, których obszar stanowi jeden okręg wyborczy. Tak zwana harmonizacja ordynacji wyborczej dotyczy kwestii technicznych, m.in. rezygnacji z list zamkniętych na rzecz preferencyjnego (otwartego) modelu głosowania. Wariant otwarty oznacza głosowanie przez wyborcę na konkretnego kandydata z listy partyjnej. W wariancie zamkniętym wyborca zaznacza na karcie do głosowania partię, na którą oddaje swój głos.



W ramach tzw. harmonizacji ordynacji wyborczej do PE pojawił się też postulat podporządkowania partii krajowych europartii. Zalecenie dotyczy umieszczenia nazwy lub logo europartii na krajowych kartach do głosowania.



Projekt zmian do ordynacji wyborczej trafi teraz do Parlamentu Europejskiego. Państwa członkowskie muszą zastosować się do tych rozwiązań najpóźniej przed wyborami do PE w 2024 roku.



W wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku w krajach członkowskich UE będą jeszcze obowiązywały zróżnicowane ordynacje wyborcze. W 2024 roku mogą już obowiązywać rozwiązania paneuropejskie. Dlatego tak istotne będą wyniki przyszłorocznych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Tylko silna reprezentacja europejskiej opinii konserwatywno-narodowej jest w stanie walczyć w obronie cywilizacji chrześcijańskiej.



Dr Krzysztof Kawęcki



Źródło: Nasz Dziennik.

Spot wyborczy:

Kandydaci Prawicy w województwach: