Publikacje
Nasz Dziennik - Kawęcki: Podkopywanie tożsamości Śląska
Od kilkunastu lat trwa pełzający proces tworzenia narodowości śląskiej. Sprzyja temu zaskakująca inercja instytucji państwowych odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i poszanowanie ładu prawnego Rzeczypospolitej. Fundamentalne znaczenie w tym procesie miało stworzenie przez Główny Urząd Statystyczny możliwości zadeklarowania przez respondentów w spisie powszechnym narodowości śląskiej, mimo że pojęcie „narodowość śląska” prawnie nie istnieje. Możliwość wyboru narodowości, nieujętej w polskim systemie prawnym, pojawiła się już podczas spisu w 2002 roku.
Zdumienie budzi podany w Narodowym Spisie Powszechnym w 2011 roku wariantowy model pozwalający na wybór jednej lub dwóch narodowości jednocześnie. Według danych GUS, w 2011 roku 809 tysięcy osób zadeklarowało narodowość śląską. Jako jedyną podały ją 362 tysiące osób, a kolejne 415 tysięcy połączyło ją z narodowością polską. 418 tysięcy osób wskazało śląską jako pierwszą.
Polskie sądy wykazywały niejednolite stanowisko w procesie rejestracji Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej. W 2011 roku opolski sąd rejonowy wydał postanowienie o wpisie tego Stowarzyszenia do Krajowego Rejestru Sądowego. Decyzję tę utrzymał Sąd Okręgowy w Opolu. Po skardze kasacyjnej opolskiej prokuratury Sąd Najwyższy w grudniu 2014 roku uchylił te decyzje. SN zakwestionował rejestrację Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej z uwagi na to, że może być ona drogą do uznania mniejszości narodowej. W związku z tym Sąd Okręgowy w Opolu w marcu 2015 roku uchylił postanowienie sądu rejonowego i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy – przy uwzględnieniu stanowiska SN.
Skarga do Strasburga
Mimo wezwania przez sąd Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej do zmiany nazwy i wykluczenia sformułowania „narodowość śląska” władze Stowarzyszenia zmian nie dokonały. W marcu 2017 roku SONŚ złożyło skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Działacze Stowarzyszenia przywołują dla swoich racji fakt, że w Spisie Powszechnym z 2011 roku znacząca liczba osób zadeklarowała narodowość śląską. Mimo braku rejestracji zarówno Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej, jak i Związek Ludności Narodowości Śląskiej nadal rozwijają swoją działalność.
Pod koniec lutego 2018 roku Sąd Okręgowy w Warszawie na wniosek działaczy mniejszości niemieckiej zarejestrował partię pod nazwą Regionalna. Mniejszość z Większością. Wśród założycieli partii niemieckiej jest wicemarszałek województwa opolskiego Roman Kolek.
Jednym z ostatnich przykładów usuwania polskości z obszaru życia publicznego jest zmiana napisu na pomniku Karolinki i Karliczka w Gogolinie. Przed kilkoma dniami propozycję taką, w związku z ustawą dekomunizacyjną, przedstawił radnym miejskim burmistrz Gogolina Joachim Wojtala z Komitetu Wyborczego Mniejszość Niemiecka.
Pomnik Karolinki i Karliczka został odsłonięty w 1967 roku z inicjatywy Towarzystwa Rozwoju Ziem Zachodnich. Umieszczono na nim napis: „Pomnik ten ufundował lud śląski w 20-lecie Polski Ludowej jako symbol zwycięstwa kultury, tradycji i pieśni polskiej nad wielowiekową obcą przemocą”.
Radni jednogłośnie zaakceptowali wniosek burmistrza dotyczący nowej treści – wybrany na ten cel został cytat z niemieckiego poety Johanna Wolfganga von Goethego. Tymczasem wystarczyłoby zmodyfikować wcześniejszy napis. W Radzie Miejskiej na piętnastu radnych aż dziesięciu jest z Komitetu Wyborczego Wyborców Mniejszość Niemiecka. Z tego Komitetu jest także zastępca burmistrza i przewodniczący Rady.
Postacie Karolinki oraz Karliczka zostały uwiecznione w herbie gminy, a śląska piosenka ludowa „Poszła Karolinka do Gogolina” z repertuaru zespołu „Śląsk” jest hymnem miasta.
Program RAŚ
W ubiegłym roku w kręgu Ruchu Autonomii Śląska i Związku Górnośląskiego pojawił się pomysł powołania Śląskiej Partii Regionalnej. Jednak z powodu nieporozumień między tymi organizacjami z tworzenia partii wycofały się władze Związku Górnośląskiego. 16 kwietnia 2018 roku na konwencji Śląskiej Partii Regionalnej w Katowicach przyjęty został postulat autonomii nie tylko dla Śląska. Profesor Zbigniew Kadłubek podkreślał, że jedną z zasad regionalistów śląskich powinna być świeckość państwa, dlatego ŚPR musi wyjść z „zaklętego kręgu kościelno-ambonowego”. Ślązacy muszą zrealizować swoje cele „bez arcybiskupów, bez mszy za Śląsk”.
Śląska Partia Regionalna jest polityczną emanacją RAŚ, który ma nadal prowadzić swoją działalność w formule stowarzyszenia. Faktycznym liderem partii jest przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska Jerzy Gorzelik, dla którego wzorem działalności są nacjonaliści katalońscy dążący do oderwania tego regionu od Królestwa Hiszpanii i ogłoszenia niepodległości państwa katalońskiego. Jego zdaniem, „przypadek kataloński” jest początkiem wiosny europejskich regionów. Gorzelik uważa, że Polska powinna stać się Rzeczpospolitą Regionów, które będą posiadały samodzielność i niezależność finansową. Autonomia dla wszystkich regionów państwa polskiego to podstawowy postulat RAŚ.
Klub RAŚ w Sejmiku Śląskim zmienił nazwę na Klub Śląskiej Partii Regionalnej. Tym samym teraz ŚPR współrządzi województwem śląskim w koalicji z Platformą Obywatelską, Polskim Stronnictwem Ludowym i Sojuszem Lewicy Demokratycznej, a jeden z przywódców tej partii jest członkiem Zarządu Województwa Śląskiego.
Wyborcze kalkulacje
Najbliższym celem dla ŚPR jest uzyskanie jak najlepszego wyniku w zbliżających się wyborach samorządowych do Sejmiku Województwa Śląskiego. Celem jest podwojenie liczby radnych, zdobycie co najmniej ośmiu mandatów.
W Katowicach kandydatem na prezydenta miasta ma być Ilona Kanclerz, wiceprzewodnicząca zarządu partii. Kanclerz była słuchaczką Śląskiej Akademii Genderowej, a w 2007 roku jedną z założycielek „Inicjatywy Feministycznej”. W 2014 roku w wyborach samorządowych kandydowała z listy PSL. Rok później, w wyborach do Senatu, reprezentowała już Komitet Wyborczy „Nowoczesna Ryszarda Petru”.
W maju 2018 roku Śląska Partia Regionalna wpisana została przez Sąd Okręgowy w Warszawie do ewidencji partii politycznych. 21 czerwca tego roku zarejestrowana została już trzecia partia regionalna Ślonzoki Razem. Współtwórca partii Leon Swaczyna to były członek zarządu RAŚ i działacz Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej.
Zarówno Ruch Autonomii Śląska, jak i partie polityczne: Śląska Partia Regionalna, Ślonzoki Razem i Regionalna. Mniejszość z Większością zmierzają do przekształcenia ustroju państwa polskiego z unitarnego w regionalny. Wymienione partie polityczne nie głoszą wprost haseł separatystycznych (byłoby to bowiem niezgodne z porządkiem konstytucyjnym Rzeczypospolitej Polskiej), łączy je jednak odrzucenie narodowości polskiej. Pierwsze dwie deklarują: „Nie Polak, nie Niemiec, Ślązak!”. Zasadniczym celem tych ugrupowań będzie zatem działanie na rzecz uznania Ślązaków za naród i przyznania im statusu mniejszości narodowej.
Przed mistrzostwami świata w piłce nożnej w Moskwie „Ślązak” Gorzelik w rozmowie z jedną z gazet na pytanie, komu kibicowałby w przypadku meczu Polski i Niemiec, odpowiedział, że Niemcom. „W Polsce wyniki są okazją do erupcji prostego patriotyzmu” – powiedział. Przy okazji zadeklarował: „Polsce winni jesteśmy wyłącznie podatki i szacunek dla prawa […]. Szanujemy ich [Polaków – przyp. autora] narodowe symbole, co nie oznacza, że odczuwamy z nimi emocjonalną więź. Nasza wspólnota jest wspólnotą interesu, nie pamięci i ducha – chcemy, by państwo, w którym żyjemy, było lepsze dla nich i dla nas”.
Źródło: Nasz Dziennik.